poniedziałek, 25 maja 2015

Obserwacja

"Obserwuj małe zmiany, będziesz gotów na duże kiedy nadejdą" Spencer Johnson w książce "Kto zabrał mój ser"

2 dni temu postanowiłem rozpocząć pisanie bloga. Jako że od roku i 3 miesięcy jestem szczęśliwym tatą radosnej Matyldy, a za niecały miesiąc przyjdzie na świat 2 dziecko przyszła mi do głowy myśl, że zadbanie o siebie w sensie zdrowotnym jest jednym z kluczowych elementów dbania o całą swoją rodzinę. 

Nie chodzi mi ani o rzucenie się na podłogę w celu wykonania 100 pompek, ani też o radykalną dietę oczyszczającą, czy też przygotowanie się do maratonu za pół roku. Nie zależy mi na żadnych skrajnościach. Chciałbym skorzystać jako człowiek z możliwości dokonywania zmian w sobie w momencie w którym wszystko wokół mnie również się zmienia. Chciałbym aktywnie brać udział w zmianach, aby być na właściwej dla siebie ścieżce.

Tacierzyństwo dużo od nas wymaga, może być jednak  również inspiracją do zajęcia się sobą, lepszej organizacji każdego dnia. Bardzo często zapominamy o swoim ciele, a to właśnie ciało nas integruje i warto każdego dnia poświęcić mu chwilę uwagi. 

Dziś przyszedłem do pracy w której leży ulubiona przez moich pacjentów książka o tytule z początku wpisu. Otworzyłem na zdaniu, które jest dokładnie tym co chciałbym przekazać innym Tatom  posiadającym małe dzieci jako motto przewodnie mojego bloga.

Jako fizjoterapeuta na co dzień zajmuję się leczeniem różnych  dolegliwości o podłożu czynnościowym - bóle kręgosłupa, różne objawy w kończynach (mrowienia, drętwienia, bóle), a także szereg dolegliwości o podłożu psychosomatycznym (zaburzenia pracy jelit, problemy krążeniowe o nieznanym podłożu, problemy z zasypianiem, radzeniem sobie ze stresem).

Celem mojego bloga jest pokazanie prostych ćwiczeń, które może wykonywać każdy Tata, które wykonuję sam, aby dbać o własne ciało, które mają różną intensywność i charakter i które przede wszystkim nie mają budować nadludzkiej siły, a raczej wprowadzać pozytywne bodźce do organizmu, aby ten z kolei lepiej radził sobie z różnymi codziennymi przeciążeniami.

Będę również zamieszczał różne elementy "motywacyjne", tak abyście poświęcili chwilę uwagi sobie, być może w inny sposób niż do tej pory.

Jeżeli blog nabierze rozpędu będę go kontynuował, jeśli nie, trudno. 

W takim razie zaczynamy:

Aby dokonać dużych zmian, musisz robić małe kroki i obserwować małe zmiany, wtedy powoli możesz liczyć na efekt kuli śniegowej. 

Zacznijmy od obserwacji.

Jak z Waszą obserwacją samego  siebie? Czy rozpoznajecie gdzie gromadzicie przeciążenia w swoim ciele? 

ĆWICZENIE NR 1: Pozostań w pozycji, w której czytasz ten tekst. Przeskanuj powoli swoje ciało od stóp do głowy próbując zaobserwować gdzie czujesz ból, napięcie dyskomfort. Niczego nie zmieniaj, tylko obserwuj. To jedyne zadanie na dziś. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz